- A panienka to gdzie była ? - spytał wkurwiony.
- Ja. . . byłam się przejść. - powiedziałam, opanowując przyspieszony oddech.
- A telefonu nie łaska było wziąć ?
- Spał. Nie chciałam go budzić. Tak słodko wyglądał. - posłałam mu słodki uśmiech.
Chwycił mnie mocno za nadgarstek i pociągnął w stronę salonu. Jęknęłam z niezadowolenia. Wszystkie oczy skierowały się na nas. Niall od razu wstał i podszedł do mnie. Niepewnie dotknął moich policzków, a potem z całych sił objął mnie i obrócił wokół własnej osi, po czym mnie postawił z powrotem na ziemi. Chwile tak stałam zszokowana. O co im chodzi? Nie było mnie tylko kilka godzin.
- Stało się coś? - spytałam nadal zszokowana.
- Martwiliśmy się. - powiedział Niall.
- Ale czym nie było mnie tylko kilka godzin. - rzekłam.
- Myśleliśmy, że mogłaś zaginąć jak Harry. - powiedział Liam, a moje oczy się zaszkliły.
- Jestem cała i zdrowa. - próbowałam aby głos mi się nie załamał.
- Boimy się o Ciebie zrozum. - rzekł Zayn podchodząc do mnie. Położył rękę na moim ramieniu, ale szybko ją strzepnęłam. Spojrzał mi głęboko w oczy. - Ej mała, nie płacz. - powiedział, a ja się wtuliłam w niego.
Przy zdrowych zmysłach nigdy bym tego nie zrobiła, kiedy jestem załamana? Wyczułam, że chłopak był lekko zmieszany, ale objął mnie. Schowałam twarz w jego ramieniu i zaczęłam cicho szlochać. Nie wiem czemu. Może to przez brak Harrego? Niewiedza co się z nim dzieje? Czy żyje? Boże muszę się opanować. Wszyscy się zapewne na mnie patrzą. Ugh . . . Odsunęłam się od chłopaka i wytarłam łzy w rękawy od koszuli. Podeszłam do okna i wyjrzałam przez nie.
- Harry! - krzyknęłam.
- Nie. - powiedział Loczek.
- Ale nie wiesz nawet co chce. - rzekłam siadając koło niego na podłodze.
- Chcesz iść do lasu pod namiot i zrobić ognisko.
- Skąd wiesz?
-Znam cię.
- To jak? - powiedziałam przytulając się do niego. - Proszę , proszę, proszę , proszę . . . - mówiłam słodko.
- No dobra. - uśmiechnął się i pokazał przy tym swoje dołeczki.
- Dzwoniliście na policje? - spytałam.
- Zaraz będę dzwonił. - rzekł sucho Louis.
- Jak myślicie, gdzie on teraz jest? Co robi? Czy nadal . . . żyje ? - ostatnio słowo z trudem przeszło mi przez gardło.
Po kilku minutach ciszy spojrzałam na wszystkich. Każdy był zamyślony. Skierowałam się do kuchni. Jest późna godzina i wypadałoby zrobić obiad. Postawiłam na zwykłe spaghetti. Wszystko zajęło mi około godziny. Nałożyłam sobie małą porcje na talerz i powoli jadłam. Usłyszałam dzwonek do drzwi, ale go zignorowałam. Chłopacy są to otworzą. Dokończyłam swój posiłek i gdy chciałam wszystko umyć przyszedł Liam.
- Chodź. - rzekł.
- Po co? - spytałam.
- Jako ostatnia w tym domu widziałaś Harrego. - pokiwałam głową i ruszyłam za nim do salonu.
Opowiedziałam wszystko po kolei. Policjant zadawał bardzo dużo pytań. Miałam go już dość. Niall stał za fotelem na, którym siedziałam i trzymał cały czas rękę na moim ramieniu. Gdyby nie on, już dawno rzuciłabym się na mężczyznę w niebieskim stroju i wydłubała mu oczy.
Co dalej, co dalej? :3
OdpowiedzUsuńrobi się coraz ciekawiej~